Na samym pomyśle - umarli wracają jako żywi - niewiele da się zbudować, skoro odpada horror. Co więc pozostaje? Na FW stwierdzono, że dramat i s-f (?). Było kilka możliwości - egzystencjalistyczna, społeczna (trochę ruszono tę możliwość), psychologiczna (też trochę) i - najgorsze, co przychodziło mi początkowo do...
To takie ostrzeżenie, gdyby ktoś stwierdził, że skoro o umarłych wracających z zaświatów, to znaczy, że o zombi. Ten film nie ma nic wspólnego z wygrzebującymi się spod ziemi mózgo-/ciałożercami.
Ten film jest niezwykły. Nie należy go odbierać dosłownie, a raczej jako próbę zobrazowania co by było, gdyby nasi ukochani...