Niestety rozczarowałam się. Pomysł na film może i ciekawy, ale realizacja wypada słabo. Ta historia nie porywa, nie wciąga. Główny bohater gra mało przekonująco. Już w połowie filmu przestały obchodzić mnie jego losy. Może dlatego, że poza irytacją, nie były one w stanie wzbudzić we mnie żadnych innych emocji. Niektóre sceny są po prostu śmieszne, np. te, w których Tom i jego nauczycielka kłócą się ze sobą, a przecież mówią w zupełnie różnych językach (!!!) Film ratuje emocjonalna, bardzo wymowna końcówka. Na uwagę zasługuje też muzyka: zarówno ta klasyczna, jak i elektroniczna.
Muszę stwierdzić że masz 100% racji, piszę to po obejrzanych tylko 40 minutach, ale obejrzę do końca, bo nie lubię kończyć w połowie :) Bardzo kiepski film, udający tylko ambitne kino, wogóle nie wciąga ale obejrzę z uwagi na jak piszesz "emocjonalną, bardzo wymowną końcówkę".
POZDRAWiAM.